Enkaustyka na bombkach choinkowych
Płytka rozgrzewająca i jej przygotowanie
Do niektórych innych zastosowań techniki enkaustycznej (tym razem – enkaustyka na bombkach choinkowych) przyda się specjalna płytka, która posłuży za paletę malarską. Sama płytka nie jest urządzeniem grzejnym, musi współpracować z żelazkiem.

Płytka rozgrzewająca – narzędzie wspomagające pracę żelazka enkaustycznego, może służyć za paletę malarską
Najpierw musimy poluzować śruby, mocujące płytkę do jej podstawy. Znajdują się one na spodniej stronie płytki. Po poluzowaniu śrub utworzy się pomiędzy płytką a jej podstawą szczelina.
W tę właśnie szczelinę wsuwamy żelazko. Dopychamy je do końca specjalnie wykonanego wcięcia w podstawie, a potem dokręcamy śruby, dzięki czemu żelazko jest nie tylko solidnie zamocowane, ale i dokładnie przylega do spodniej strony płytki.

Po umieszczeniu żelazka enkaustycznego pod płytka rozgrzewającą należy ponownie dokręcić płytkę do jej podstawy, aby żelazko dobrze się z nią stykało
Po dokręceniu śrub możemy płytkę postawić z powrotem na jej podstawie, a żelazko podłączyć do sieci. Ustawiamy na nim maksymalną temperaturę, bo żelazku musi teraz nagrzać całą niemałej grubości płytkę. trwa to kilka dobrych minut.
Przygotowanie palety
A kiedy płytka już się rozgrzeje, możemy roztopić woski w potrzebnych nam kolorach. I tu właśnie zaczyna się praca naszej palety. Dzięki stałemu podgrzewaniu wosk jest stale gotów do nanoszenia, chociaż już nie żelazkiem. Z tego powodu warto pamiętać, że to gorący, ale ciągle wosk, który szybko stygnie.

Roztapianie kolorowych wosków na płytce rozgrzewającej, połączonej z żelazkiem enkaustycznym, przypomina rozrabianie farb na palecie malarskiej
Tym razem ze starej jednokolorowej bombki choinkowej stworzymy nową wielokolorową bombkę choinkową. Enkaustyka na bombkach to nowy i ciekawy sposób zdobienia. Bardzo wdzięcznymi obiektami będą tu stare zmatowiałe bombki, do których czujemy sentyment, nie chcą się same potłuc, więc wyrzucić szkoda, ale nie są już tak efektowne.
Nanoszenie wosku na bombkę

Do malowania woskiem z użyciem płytki rozgrzewającej lepsze są pędzelki z naturalnego włosia, bo odpada ryzyko stopienia
Wosk można nanosić pędzelkiem. Ważne, żeby to był pędzelek z naturalnego włosia: sztuczne włókna mogłyby zacząć się topić w zetknięciu z gorącą płytką! Nie warto moczyć zbyt mocno pędzelka, bo potem trzeba go będzie dłużej rozgrzewać ponownie na płytce. Samą płytkę można również wykorzystać do oczyszczania pędzelka z wosku przed nanoszeniem innego koloru. Aby wyczyścić pędzel, trzeba do suchości przejeżdżać nim po płytce – w końcu to wosk, a nie farba, i w żadną szmatkę się tak po prostu wytrzeć nie da. Bardzo przydaje się do czyszczenia wosk transparentny. Jeśli natopimy go na płytce, a potem będzie maczać brudny pędzelek jak w wodzie, to szybko i łatwo się nam ten pędzel wyczyści. Wymoczony pędzelek najlepiej wycierać w papierowy ręcznik, który chłonie wosk (płynny!)

Malować woskiem na bombce – to trochę jakby tworzyć miniatury malarskie. Enkaustyka na bombkach to sama przyjemność!
Pędzelki o dłuższym włosiu można wykorzystywać do zamalowywania większych obszarów, ale jeśli chcemy robić punkty czy linie, najlepszy będzie pędzelek o jak najkrótszym włosiu. Oczywiście, w takim wypadku trzeba będzie częściej maczać pędzelek w wosku, ale za to łatwo można uzyskać kropki czy cienkie kreski. Kombinując ze sobą szerokie i krótkie pociągnięcia, możemy osiągnąć bardzo ciekawie wyglądającą enkaustykę na bombce, często wyglądającą znacznie lepiej, niż gdybyśmy ją chcieli namalować farbkami. Ze względu na to, że malujemy woskiem po wosku, trzeba ozdabiany przedmiot trzymać możliwie blisko płytki, uważając przy tym, by się o nią nie poparzyć.
I w ciągu dosłownie 2-3 minut nowa choineczka na starej bombce gotowa! Enkaustyka na bombkach sprawiła, że stara ozdoba zyskała nowe oblicze. Teraz tylko warto pamiętać by odnowionej w tej sposób bombki nie wieszać na choince blisko lampek, które przecież też się nagrzewają i mogą sprawić, że nasz malunek spłynie z bombki.