Stemple inaczej
Nowy pomysł
Tym razem robimy własne stemple, ale stemple nietypowe. Są powtarzalne, a jednak niepowtarzalne. Z pomocą specjalnego zestawu udało nam się wykonać sprawiające wrażenie ulotności, naprawdę ładne odciski. Ich niepowtarzalność polega na tym, że sami decydowaliśmy, co chcemy odbić, a były to autentyczne trójwymiarowe przedmioty.
Narzędzia
Zestaw do stempli nie jest szczególnie skomplikowany. Składa się z czterech bloków specjalnej pianki-gąbki, kilku muszli oraz trzech poduszek, nasączonych różnokolorowymi tuszami (żółtym, niebieskim i czerwonym). To właśnie pianki będą naszymi stemplami.
Dla zaciekawionych: ta duża niebieska podstawa, na której leży cała reszta zestawu, również jest gąbką. Przyda nam się przy innym pomyśle.
Przygotowujemy piankę (gąbkę) na stempel
Na początek piankę podgrzewamy. Jest na to kilka sposobów: można ją trzymać nad opiekaczem czy tosterem lub innym urządzeniem grzewczym. Dla nas najwygodniejsze było położenie bloku na stopie żelazka enkaustycznego. Jest ono wystarczająco bezpieczne i pianka się nie przypala ani nie topi. W przypadku innych urządzeń piankę należy trzymać nad nimi, nie kładąc, gdyż mogą być one zbyt gorące. Ma to dosyć duże znaczenie, ponieważ zbyt gorące podgrzanie pianki spowoduje, że jej wierzchnia powłoka skurczy się i zdeformuje, przez co pianka straci swoje pożądane właściwości. W każdym razie piankę podgrzewamy z tylko jednej strony. Oczywiście, każda strona pianki nadaje się do podgrzewania i późniejszego stemplowania; wybieramy tę stronę, która nam najbardziej w danej chwili odpowiada. Pozostałe strony można wykorzystać kiedy indziej. W ten sposób jednego bloku można użyć bez wysiłku do stworzenia sześciu stempli.
Odciskamy kształt do stemplowania
Na tej podgrzanej stronie odciskamy to, co mamy zamiar potem odbijać na innych powierzchniach. Takie stemplowanie daje efekt podobny do linorytu. Może to być autko (resorak), mała figurka, czy cały układ małych przedmiotów. Na początek można użyć dołączonych do zestawu muszli. Odciskanie na piance wymaga użycia siły, ale można nie być kulturystą. Pianka zachowuje (zapamiętuje) fakturę odciskanego przedmiotu.
W tym miejscu musimy przyznać, że sami się trochę przerobiliśmy. Zapomnieliśmy zrobić zdjęcie powierzchni pianki po odciśnięciu naszego przedmiotu, a potem już go zrobić nie mogliśmy. Użyliśmy tej samej strony bloku po raz kolejny, jest to bardzo proste. Podgrzaliśmy tę stronę ponownie i wyrównała się ona do postaci wyjściowej, a my straciliśmy możliwość sfotografowania odcisku… Musicie nam więc uwierzyć trochę na słowo, że tak się dzieje. Nasz ówczesny odcisk zwierza obecnie prawdopodobnie wygląda tak, ponieważ zdążyliśmy na nim odcisnąć już coś innego – i jeszcze nie zdążyliśmy ponownie wygładzić.
Nadajemy kolor stempla
Piankę pokrywamy tuszem, na odwrót niż w przypadku zwykłego stempla czy pieczątki. Poduszeczką nanosimy tusz na nasz nowy stempel, co raczej zrozumiałe, bo do działania w drugą stronę potrzebna by była naprawdę wielka poduszeczka.
Po naniesieniu tuszu odciskamy nasz stempel na papierze i możemy już podziwiać piękny, koloru podłoża, nieco eteryczny obraz, którego tło stanowi właśnie tusz, który tak pracowicie nanosiliśmy na stempel.
Aby pianka dłużej służyła…
Do usuwania nadmiaru tuszu ze stempla najlepiej użyć papierowych ręczników, ale pewien odcień może i tak pozostać na stemplu.
Przypomnimy najciekawsze: jeśli nasz stempelek położymy odciśniętą stroną z powrotem na gorącej stopie żelazka, to pianka zacznie się z powrotem odkształcać do początkowej formy i nasz stempel stanie się na powrót blokiem pianki. Dzięki temu będzie można użyć go ponownie.
Zapraszamy na podstrony, gdzie zebraliśmy kilka pomysłów na użycie stempli.